Info.

NOWA SERIA! Prolog + (I) Never Mind " 2802
(XII) Can you trust me? - 0103
(one shot) EXO - Kaisoo "shh, jestem z tobą" 0503
(XIII) Can you trust me? - 1203
NOWA SERIA! (II) Never mind - 1503
(one shot) BTS - Namjin "Nie martw się" - 1903
(one shot) BTS - Kookiemonster "Daj dziecku pojeździć" - 2603

^ jest już napisane, więc znikome szanse, że jakakolwiek data się zmieni.

czwartek, 12 lutego 2015

B.A.P-One Shot (II)

Nie mam pojęcia jak długie robić te shoty :/Nie wiem też co ile będę wrzucać, bo są takie a nie inne okoliczności. Obiecuję jednak że postaram się robić to regularnie, wraz z nowym wyglądem przyjdzie niedługo kolejna część :)
Pamiętajcie każdy komentarz wyrażający opinie bardzo mnie cieszy i motywuje! :D
Dziergane przy bardzo małej wenie więc proszę o wyrozumiałość
 ---------------------------------------------------------------------------------------


Nie mógł uwierzyć, że tak spanikował. Jak to musiało wyglądać w oczach reszty? Był przecież liderem, powinien dawać przykład. Ale teraz w sumie go to mało obchodziło. Coś tam w nim w środku pękło i bardzo bolało. Musiał zostać sam, tak było najlepiej.
- Zachowujesz się jak tępa lala - powiedział sam do siebie - Pomyśl. Myśl! Dziesięć milionów w dwa dni? - prychnął - proste
Doskonale wiedział, że to nie prawda. Musiał coś wymyślić. Broń. Musiał ją zdobyć. Pójście "na sucho"   na przeciw takiemu gangu to ja bilet w jedna stronę, skazanie na pewną śmierć. O co w tym wszystkim chodziło? Nawet przez chwilę nie zastanowił się, dlaczego YoungJae trafił tam gdzie trafił i czemu robią mu to co robią?
Oparł głowę o ścianę. Ciągle mieli dwa dni. Jasność umysłu powoli do niego wracała. Jasność umysłu powoli do niego wracała. W jego głowie zaczął tworzyć się plan. Co prawda tylko zarys ale lepsze to niż pustka. Bang miał kontakty. Wystarczył telefon  i odpowiednią sumę a dostaną naprawdę dobrą broń. Zupełnie inna i lepszą od tych pistoletopodobnych ustrojstw, które teraz posiadali. Tak właśnie zrobi. Od tego zaczną. To będzie ich podstawa, fundament na którym opiera się cały plan. W przypływie nadziei YongGuk zerwał się z miejsca i ruszył biegiem w stronę hali. Jak mógł pozwolić sobie na zmarnowanie tylu czasu?
Wybiegł spomiędzy budynków, gdyby się nie zatrzymał, wprost pod koła ciężarówki. Od paru dni kurowała dwa razy dziennie między fabryką a bankiem, przewożąc miliony. Można powiedzieć, że jeżdżenie po tej dzielnicy równa się z położeniem pieniędzy na ulicy z tabliczką "Zabierz mnie". Czasem żeby zrobić jedną dobrą rzecz trzeba zrobić kilka złych. Sytuacja wymagała takiego postępowania. Plan się dopełnił. Był może ryzykowny, ale gdyby się dobrze przygotować i dopiąć wszystko na ostatni guzik nie wydawał się nie do wykonania.
Potrzebne będą dwa samochody i troche odwagi. Ale to nie problem chłopcy lubili wyzwania
Chłopak przeszukał kieszenie, w końcu znalazł telefon. Wybrał numer.
- Zelo? - spytał zdyszany  
- Tak, co się stało? Gdzie jesteś? Czemu wybiegłeś?! - jego ton świadczył o tym, że panikował i to nie była lekka panika. Chłopak sie wszystkim martwił, czasami az za  nadto. Chłopcy znali się od dzieciństwa, Bang miał nawet gdzieś stare pudło z ich zabawkami. Jego przyjaciel zawsze stawiał dobro innych ponad swoje. Czasami zastanawiał się co taki chłopak robił w takim gangu jaki oni tworzą. To było jeszcze dziecko. Co prawda miał już te dziewiętnaście lat i może przewyższał wzrostem innych i może wyglądał na o wiele starszego, ale to było dziecko. Maskotka grupy, o ile można tak nazwać najmłodszego członka gangu.
- Jesteś mi potrzebny, zbyt dużo do wyjaśniania. Spotkajmy się dwie ulice od hali, weź aparat i juz wychodź
- Hyung...?
- Prosze cię, nie teraz, nie mamy dużo czasu - powiedział po czym się rozłączył.  Pobiegł prosto w wyznaczone miejsce, a czekając na Zelo wykonał jeszcze jeden telefon do znajomych handlarzy bronią. Ktoś z grupy YongGuka miał się stawić o osiemnastej w metrze po czym dyskretnie przemycić broń do hali. Proste.
- Hyung! - rozległ się za plecami głos Zelo. Bang się odwrócił a chłopak pomachał aparatem - Po co ci to?
- Będziemy robić zdjęcia. - powiedział biorąc od młodszego aparat i kasując kilka starych ukazujących zdjęcia z ich rejsu. Na jednym się zatrzymał. Było to pewnie jedno z tych, które kiedyś by od razu usunęli, teraz jednak nie zamierzał tego robić. Obraz był w jednej czwartej zasłonięty palcem ale doskonale było widać YongGuka, JongUpa i YoungJae, na tym ostatnim jego wzrok się zatrzymał. Czuł żal, że nie udało mu się ochronić chłopaka przed takim zdarzeniem, a ten żal i złość, patrząc na uśmiechniętego przyjaciela potęgował się i to trzy razy bardziej. To jakby wbić igłę w jeszcze nie zagojoną ranę. Westchnął i zacisnął oczy. Może go nie uchronił, ale za wszelką cenę go uwolni.

Zebrali się w hali przy oświetlonym stole na którym leżała mapa i kilka resoraków. Było wpół do szóstej. Tylko Zelo był mniej więcej wtajemniczony w plan. Mniej więcej czyli prawie wcale.
Bang rzucił zdjęcia na stój i zaklaskał
- Chłopaki -zaczął a czy całej piątki skierowały się na niego. - Każdy z nas widział dzisiejszą zawartość pendrive'a.. każdy zna sytuacje z której musimy znaleźć ucieczkę. Mam plan, ale potrzebne będą nie tylko chęci bo jest ryzykowny. - popatrzył po twarzach chłopców którzy kiwali w głowami w znak, że rozumieją. Rozłożył zdjęcia pokazujące fragmenty budynków, uliczek i lamp po czym poukładał je tak by  każde miało swoje miejsce na mapie. - Te miejsca są ważne. Nie chce żeby ktokolwiek je pomylił. Musimy trzymać się jak najściślej planu.
- A zamierzasz nam go w ogóle wyjawić? -spytał JongUp
- Tak, chcę do tego przejść Ten samochód - pojechał po mapie większym szarym samochodzikiem - to ciężarówka przewożąca pieniądze do banku. Jeździ codziennie pod wieczór, czasami też rano, ale skupmy się tą która kursuje wieczorem. Obstawimy ją. Znaczy zastawimy jej droge ucieczki, gdy ta będzie tu - wskazał palcem miejsce na mapie i ustawił odpowiednio dwa mniejsze samochody. Zrobimy tak... Zelo, JongUp.
Bang wskazał na chłopaków. Zelo był w swoim żywiole uwielbiał gdy coś się dzieje, siedział z uśmiechem i tylko przytakiwał, za to JongUp w zamyśleniu kręcił głową.
- Wsiadacie do jednego tak jak ja i Himchan do drugiego Daehyun z góry mówi nam jaka sytuacja jest w dole a potem...- kontynuowała ale nie dane było mu skończyć bo Daehyun mu przerwał
 - Nie! Ja się nie zgadzam. O nie, nie, nie. Ty wymyśliłeś plan, hyung, ty wiesz jak ma przebiegać. Ty powinieneś dowodzić.
Bang westchnął.
- Dobra jak chcesz, ale piszesz się na wiele. - poinformował po czym wrócił do omawiania - Himchan i Daehyun zastawiacie ją z tej strony -przejechał palcem po mapie - wtedy Dae i JongUp.. wy?
Chłopcy przytaknęli
-...Wtedy Dae i JongUp działają najszybciej jak się da. Musimy sobie pomagać, więc Zelo i Himchan też nie będą tylko siedzieć w samochodach. -powiedział Bang ostrożnie patrząc na twarze przyjaciół - wychodzi na to że ja najmniej się narobię. Dlatego chciałem żeby to Daehyun dowodził....
- Ej, ej, ej, może sie nie narobisz ale podejmujesz największe ryzyko -powiedział Zelo poprawiając bandamkę - przecież to ciebie mogą zobaczyć. Poza tym, nie łamiemy się! Nasze akcje nie były tak niebezpieczne i żyjemy... teraz też przeżyjmy
- Ale może nie wiem czy zauważyłeś jest nas szóstka, i jeśli nie zdobędziemy pieniędzy tyle nas może pozostać. - powiedział Bang kierując wściekłe spojrzenie w stronę młodszego, zaraz jednak się opamiętał -przepraszam... ponosi mnie.
Nastąpiła chwila ciszy.
- Ktoś ma jakieś pytania?
- Samochód -powiedział Himchan - Mamy tylko jeden
- A ten "sprowadzany"?- Bang zrobił palcami cudzysłów
- Zepsuty.. mógłbym go naprawić ale nie wiem czy się będzie nadawał...
- Postaraj sie. Dobra? Potrzebne są dwa samochody inaczej ten plan nie wypali
Chłopak przytaknął
- Jeszcze coś?- spytał najstarszy - bo trochę się spieszę... załatwiłem nam lepszą broń i muszę ją odebrać...
- Mogę pójść - zaoferował się JongUp
- Jak głowa? - spytał Bang przypominając sobie że przedtem się nawet tym nie zainteresował co bylo nie na miejscu. Zwłaszcza, że był przy ataku.
- Jest dobrze! Znaczy.... zdjęli mi bandaże, i jak na razie nie zamierza boleć
- Idę z tobą - powiedział Daehyun opierając się na starszym
- Czyli wszyscy wszystko wiedzą... Od teraz. Działamy - powiedział YongGuk i przybił zółwika z Himchanem.

5 komentarzy:

  1. U lala to się będzie działo! *o* Ja mam tylko nadzieję, że chłopaki wyjdą z tego cało :( Ale pierwsze słowa Banga mnie rozbawiły "Zachowujesz się jak tępa lala" tak bardzo, Bang jego niski głos i tępa lala XD haha dobre! Będzie się potem działo jak napadną ta tą ciężarówkę i pójdą po YoungJae. Tylko spróbuj mi którego zabijać prócz tych złych to pośle na Ciebie Dae! :D I nie sądziłam (nie wyobrażam) sobie takiego wojowniczego Zelo. Nie wiem czemu, on mi na dziecko wygląda, takiego bardziej potulnego maknae. Może go nie znam, ale takie odnoszę wrażenie jak na niego patrzę xD wybacz!
    Oczywiście czekam na ciąg dalszy, bo chce wiedzieć, jak to pójdzie z tym napadem *o* omo lubię takie akcje, wiesz co mi się podoba^^
    BAP do dzieła!! A jak Bang czy Dae coś schrzanią to dostaną karę + zamknięcie w szafie^^ haha nie no joke
    Czekam na ciąg dalszy! *o*
    Weny~! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że wreszcie ktoś zaczął pisać fanficka na podstawie właśnie tej mv, która naprawdę inspiruje~ wychodzi ci to naprawdę ciekawie, cały czas coś się dzieje i jest taki nie typowy paring: bangjae - bardzo go lubię, chociaż wole podstawowe otp.
    uważaj na interpunkcje, bo czasami nie masz kropek na końcu zdań - taka mała uwaga, ale całokształt jest całkiem dobry, przyjemnie się czyta
    czekam na więcej~
    hwaiting!

    zapraszam również do mnie na ff z bap (yaoi): youre-my-lovesick.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oziuu 5 minut zbierałam się do napisania tego komentarza, ale nie mogę zebrać myśli. To pierwsze opowiadanie nie z EXO, które tak mi się podoba. Bardzo lubię twój styl pisania. Wpadałaś na świetny pomysł żeby napisać to na podstawie mv. To naprawdę będzie ciekawa historia.
    Życzę ci duuużo weny c;
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń

Spodobało się? Napisz!
Zuważyłeś/aś błąd? Również napisz!
A link do siebie zostaw w zakładkce "spam' ^^